
Nie wszyscy lubią agrest, ponieważ jest dość kwaśny i posiada twardą skórkę. Ja też za nim zbytnio nie przepadam, a że wpadło mi trochę owoców w ręce to postanowiłam je wykorzystać. Zrobiłam migdałowe babeczki z agrestem i bezową pierzynką. Ciasto jak i beza są dość słodkie, to ich kwaśny smak nie przeszkadzał.
- 200 g mąki
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 60 g mielonych migdałów
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g cukru
- 80 g masła, stopionego
- 2 żółtka
- 1 jajko
- skórka i sok z ½ cytryny
- 250 ml mleka
- 300 g agrestu
Beza:
- 2 białka
- szczypta soli
- 70 g cukru pudru
- płatki migdałowe
W jednym naczyniu wymieszać przesiane mąki i proszek do pieczenia, mielone migdały, cukier. W drugim roztrzepać jajko, żółtka, dodać stopione i ostudzone masło, mleko, skórkę i sok z cytryny, wymieszać. Połączyć zawartość obu naczyń, wymieszać, tylko do połączenia się składników. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami. Do każdej z nich nałożyć ciasta. Na wierzch układać agrest, po ok. 6 sztuk na każdą muffinkę. Piec w 180 ºC 20 min.
W międzyczasie ubić białka do sztywności ze szczyptą soli. Następnie dodawać cukier puder, łyżka po łyżce, nadal ubijając. Muffinki wyjąć z piekarnika. Zmniejszyć temp. do 140 ºC. Pianę bezową wyłożyć na podpieczone muffinki, posypać płatkami migdałowymi. Włożyć z powrotem do piekarnika i piec kolejne 20 min. Wystudzić.
Smacznego!

mmm, muffinki z bezą, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńurocze, piękne zdjęcia! zazdroszczę agrestu..
OdpowiedzUsuńpołączenie agrest - migdał mi nieznane, ale zapewne pyszne.
pozdrawiam!
Wyglądają prześlicznie ! :)
OdpowiedzUsuń